niedziela, 30 czerwca 2013

Bohemian rhapsody

Mówią Wam coś słowa: "cyganeria"? albo "bohema"?
Mi kojarzą się z artystycznymi, niepokornymi duszami, ludźmi żyjącymi poza wszelkimi konwenansami. Kobietami w kapeluszach i luźnych, kolorowych strojach (coś jak Sienna Miller albo Rachel Zoe albo nawet Florence Welch). No i oczywiście z zadymionymi (no bo przecież artyści = palenie) wnętrzami w pięknych, nasyconych kolorach, urządzonymi meblami vintage, orientalnymi dywanami i lampami, obrazami i przypadkowymi (zdawałoby się) bibelotami.
Bohema to życie na wolności, ale też (a może przede wszystkim?) tkaniny w orientalne wzory (hinduskie i marokańskie), miękkie i ciężkie zasłony chroniące przed słońcem (w końcu po całonocnym imprezowaniu artyści śpią baaaardzo długo), frędzlami przy poduchach i wzorzystymi pufami.To parzący oczy fiolet i nasycony róż, przydymione błękity, szafiry, rubiny. Oliwka, złoto i pomarańcz. Wszystko to połączone w śmiały, bezkonkurencyjny sposób.
Bohema to lata 30 XIX wieku, dla mnie - zapowiedź ruchu hipisowskiego, któty pojawi się w latach 60/70 XX wieku.
To właśnie wnętrza w tym stylu zawładnęły moją wyobraźnią całkowicie. I znowu, jak w przypadku sypialni, jeden element (zasłonka, którą niedługo zobaczycie) sprawił, że wszystkie klocki ułożyły się same we właściwe miejsca. I już wiem, że nasz salon będzie właśnie taki - po cygańsku niepokorny.
A poniżej kilka inspiracji:





powyższe zdjęcia: apartmenttherapy.com











powyższe zdjęcia: houzz.com
 
I jak Wam się podoba? Może to jest alternatywa to tak popularnych ostatnio wnętrz w ascetycznym stylu skandynawskim? Porzucicie Skandyawię dla Bohemy?
Pa!

środa, 19 czerwca 2013

Taras dla przyjaciółki

Dzisiaj znowu krótko: przyjaciółka nie miała pomysłu na niedrogą aranżację tarasu. Miał być w takim stylu:



W naszym klimacie ciężko coś takiego stworzyć, chociaż pogoda z ostatnich kilku dni na to nie wskazuje. Nic to, chciałam - w miarę możliwości - spełnić wszyskie wymagania "zleceniodawczyni";-)

E. chciała, żeby taras był wygodny i w tropikalnym stylu. Żeby dało się na nim odpocząć, zjeść, poczytać i popracować a jednocześnie, żeby nie trzeba było za bardzo się nim zajmować (co oznacza m.in wytrzymałe na suszę rośliny).
Wymyśliłam zatem coś takiego:


Taras miał być wyposażony od A do Z i niezbyt drogi. A zatem:

moskitiera - 49,99 zł
http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/10148157/
stół - 499,99 zł
http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/40208531/
zestaw latarenek - 91 zł
http://www.leroymerlin.pl/oswietlenie-dekoracje/oswietlenie-zewnetrzne/latarenki-i-lampiony/zestaw-latarenek-ogrodowych,p123347,l1805.html
poduszka - 29,99 zł
http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/50255782/
leżak - 349,99 zł
http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/90208543/
drewniana prostokątna donica - 79 zł
http://www.leroymerlin.pl/oswietlenie-dekoracje/donice-skrzynki-balkonowe/donice-ogrodowe/donica-prostokatna-stelmet,p162633,l357.html
czerwona ławka - 199 zł
http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/60201246/
biały stolik składany - 79,99 zł
http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/60210788/
pled - 39,99 zł
http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/90204903/
wiklinowy fotel - 99,99 zł
http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/50058376/

roślinki - w zależności od sklepu kosztują od kilku do kilkunastu złotych.

CAŁOŚĆ W WERSJI MAX (wszystkimi rzeczami zaproponowanymi w kolażu): 1518,93 zł
WERSJA MIN. (czyli bez dodatków: pledu, latarenek, poduszek, moskitiery): 1207,96 zł

Meble i dodatki pochodzą głównie z IKEA i Leroy Merlin. Mam nadzieję, że E. i Wam sie podoba:-)
Pa!


poniedziałek, 17 czerwca 2013

szczególiki

Ostatnio nie mam weny do pisania. Coś tam mi chodzi po głowie, ale dotąd nie zmaterializowało sie to na tyle, żeby sklecić kilka rozsądnych zdań. Za to dziwnym trafem, wraz z brakiem słów przychodzi mnogośc pomysłów oraz zwyczajne szczęście allegrowego myśliwego:-) Poniżej DOWÓD, czyli piękniutki portret Niezadowolonej Damy, zwanej również Obrażoną Księżniczką lub też, przez co poniektórych, Damą z Fochem.:





Podoba Wam się? Mam w zanadrzu jeszcze jej towarzyszkę, ale o tym w innym poście.
Pa!


piątek, 14 czerwca 2013

meble zmieniają miejsce, firanki fruwają nad podłogą

U nas w domu tak to właśnie jest - jeszcze wczoraj staruszek Chierowski stał pod fikusem, dokąd przywędrował spod okna. Dzisiaj przeprowadził się do sypialni i zyskał nobilitujące, szare i lniane tło. A tło, jak wiadomo jest BARDZO ważne. Nie do twarzy mu było z żółtą zasłonką pokojową, ale z szarą to już co innego.

 
 
Historia szarej zasłonki jest długa (jak większości moich rzeczy). Najpierw długo wisiała w zakładce "obserwowane" na allegro. A kiedy wreszcie znalazła się w moim domu okazało się... że jest ZA KRÓTKA. Tak. za krótka. O całe 15 cm. NO COMMENT. Dyndała sobie smutno nad podłogą aż po kilku minutach bezdennej rozpaczy wymyśliłam to: 


A więc wisi, a Chierowski dumnie jej towarzyszy:




 
Pa!


wtorek, 11 czerwca 2013

Pałacowo

Właśnie to słowo przychodzi mi do głowy, kiedy patrzę na te zdjęcia:









Źródło

Nie pamiętam skąd ja wzięłam te zdjęcia.... Jest coś mrocznego i zarazem magnetycznego w tych wnętrzach. Jakiś niepokój, dostojeństwo, niewymuszona elegancja... Sama nie wiem właściwie co... Na pewno nie przypominają mieszkań, które spotyka się teraz na blogach.
Oglądając takie cuda zastanawiam się, czy możliwe jest urządzenie w tym stylu zwykłego M-2 w bloku z wielkiej płyty. Czy to przypadkiem nie jest trochę tak, że do takiej stylizacji potrzebne jest co najmniej 200 metrów podłogi oraz dobry fotograf, który pokaże to w odpowiedni sposób na zdjęciu. Jak myślicie?


poniedziałek, 10 czerwca 2013

migawki

Wiem wiem, bida na blogu. Ale sporo sie dzieje i już niedługo... już za momencik.... pokażę więcej.
Póki co, migawki:

pa!

poniedziałek, 3 czerwca 2013

zachwyt

Dzisiaj krótko: uwielbiam tę sypialnię.

designmanifest.blogspot.com

Na pierwszy rzut oka wydaje się po prostu mdła. Ale nie mogę przestać się nią zachwycać. Może to te zasłony?