niedziela, 22 września 2013

zwyczajne cudowne

Pod taką właśnie nazwą znalazłam na swoim zagraconym dysku to niewielkie mieszkanie. Niby nic nadzwyczajnego - szara kanapa, modernistyczna duńska komoda, stolik kawowy Origami firmy West Elm, niebieski dywan, trochę roślin i obrazów. To nie jest mieszkanie dla minimalisty albo miłośnika - tak popularnych dzisiaj - wnętrz w stylu skandynawskim. Jest zwyczajne. Nie na pokaz, nie przestylizowane. Do mieszkania.







houzz.com
 
Pa!

piątek, 20 września 2013

romans Thoneta ze Starckiem

Michael Thonet i Philippe Starck.
Ten pierwszy - założyciel kultowej firmy THONET (której krzesła produkowane są do dzisiaj w Radomsku!), żyjący w XIX wieku, rewolucjonista (wymyślił technikę gięcia drewna), w 1900 roku stworzył Chair no. 18. Cudo, którego nie doceniamy, bo stało w domach naszych dziadków.
Ten drugi, urodzony w latach 50., niepokorny Francuz. Geniusz dizajnu. Wspólnie z Eugeniim (?) Quitlletem w 2010 roku wymyślił krzesło Masters - hołd złożony trzem "bogom" modernizmu: Jacobsenowi, małżeństwu Eamesów i Saarinenowi.

Chociażby z przyczyn wymienionych powyżej ich spotkanie nigdy nie byłoby możliwe. Ale dizajn łączy pokolenia, miejsca i epoki. Dzięki niemu Thonet i Starck dzisiaj spotkali sie przy jednym stole.

Bon Appétit!



Pa!

wtorek, 10 września 2013

nie wiem

Po raz pierwszy chyba nie wiem, jak zatytułować post. Jak w krótkim zdaniu albo - jeszcze gorzej - równoważniku zdania określić/nazwać to, co się teraz u nas dzieje. Nie da się. Dom się zmienia tak jak i my się zmieniamy. Coś się pojawia tylko po to, żeby zaraz zniknąć. Zamykam jedne drzwi po to, żeby otworzyć inne. Jakiś czas temu pisałam o tym dziwnym uczuciu, kiedy dokądś się zmierza, ale jeszcze się nie wie dokąd. To nadal trwa. I mam nadzieję, że jeszcze trochę potrwa bo ten stam coraz bardziej mi sie podoba. Po raz pierwszy w życiu nie mam potrzeby, żeby znać cel. Bo fajnie jest teraz. W drodze.
A nasz dom żyje własnym życiem. Przedmioty wędrują w poszukiwaniu miejsca dla siebie. Stolik też wreszcie przypłynął. Jeszcze niedawno był tratwą pływającą po Dunajcu a dzisiaj.... stoi w naszym salonie.












Pa!